Znalezione w sieci
Pewnego dnia mała rybka podpłynęła niebezpiecznie blisko brzegu, by posłuchać o czym rozmawia dwóch rybaków.
Tematem
ich rozmowy było morze, opowiadali jakie to jest ono wspaniałe,
zachwycali się nim, jakie jest piękne gdy jest spokojne, a zarazem jakie
jest niebezpieczne gdy jest wzburzone, cieszyli się ile to darów daje
im by mogli przeżyć, byli pełni miłości i szacunku dla niego.
Rybka
słuchała tego z niedowierzaniem, zastanawiając się jak może wyglądać
morze, i co by mogło jej zaoferować, przysłuchując się rozmowie
zapragnęła też je poznać, i postanowiła od dziś szukać go.
Zaczęła
rozpytywać o nie wśród rodziców, przyjaciół i znajomych, jednak nikt
nie umiał jej odpowiedzieć czym jest morze, i gdzie by mogła go szukać.
Udała się do starszyzny z nadzieją, że będą wiedzieli coś więcej. Ci
niechętnie przyznali się, że niewiedzą czym jest morze, stwierdzili
natomiast zgodnie, że nie ma go w ich rafie.
Rybka opętana chęcią
poznania tajemniczego morza, pożegnała się z wszystkimi i popłynęła go
szukać. Po wielu latach wróciła, całkowicie odmieniona, szczęśliwa.
Mieszkańcy
rafy słysząc o jej powrocie wybrali się do niej ze starszyzną na czele,
ciekawi czy odnalazła tajemnicze morze, spotka wszy ją, zapytali się
czy znalazła owe tajemnicze morze?
–znalazłam, odpowiedziała uszczęśliwiona rybka.
– I jak ono wygląda, gdzie ono jest? –dopytywała się starszyzna.
-I tak nigdy mi nie uwierzycie, -odpowiedziała, i spokojnie odpłynęła.
Nasz
umysł jest tym, co stawia nam mur, który nie pozwala nam dostrzec i
poczuć tego, co wokół nas się dzieje. Medytacja jest sztuką prawdziwego
bycia tu i teraz. Krokiem w kierunku prawdziwego przeżywania życia, jest
uspokojenie zabieganego umysłu.
Przyrównać go można do wehikułu
czasu, który przenosi nas w przeszłość do naszych wspomnień, lub w
przyszłość do marzeń, cały czas gdzieś zagubiony, obecny wszędzie, tylko
nie w chwili obecnej.
Nie trzeba być zbyt spostrzegawczym, by
zauważyć, że życie wielu z nas przepełnione jest frustracją i
niepokojem, czujemy się zagubieni, nie potrafimy znaleźć swojego miejsca
w życiu. Smutne jest to, że umiemy całe życie przeżyć, tak naprawdę nie
żyjąc. Przeżywamy je w umyśle, nieświadomi tego że każda obecna chwila
naszego życia jest najbardziej niesamowitą chwilą, w jakiej teraz możemy
być.
Nie znaczy to że umysł jest zły i trzeba się go pozbyć,
umysł jest wspaniałym narzędziem, tylko trzeba się umieć nim posługiwać,
używany niewłaściwie działa strasznie niszczycielsko. Nie chodzi o to,
że źle używasz umysłu, tak naprawdę ty go nie używasz w ogóle, to on
ciebie używa. Dlatego pierwszym krokiem w kierunku przebudzenia, jest
uzmysłowienie sobie, ogromnych pokładów myśli, nieustannie biegnącym w
naszym umyśle, obserwowanie ich, a następnie wyciszenie.
Nie
znaczy to że nasz umysł ma być jak pustelnik, musi po prostu nabyć
umiejętność bycia, nieporuszonym żadną myślą. To, co myślimy jest
jedynie naszą projekcją. A przecież my szukamy obiektywnej (nie
wymyślonej przez nas) podstawy. Szukamy właśnie tej wody, w której pływa
i żyje ryba, szukamy nieskończonej energii życia, która sama w sobie
jest źródłem wszystkiego, szukamy oświecenia.
To nie tylko kres
cierpienia oraz ciągłych konfliktów wewnętrznych i zewnętrznych, lecz
zarazem wyrwanie się z kołowrotu nieustannego myślenia. Cóż za
niesłychane wyzwolenie.
Ten pierwszy krok w kierunku oświecenia
możesz zrobić już w tej chwili, zacznij wsłuchiwać się w swój wewnętrzny
dialog. Znajdź pomieszczenie w którym ci nikt nie będzie przeszkadzał,
zrelaksuj się i zacznij być obserwatorem. Zwracaj uwagę na wszystkie
powtarzające się myśli, powtarzające w koło to samo, może nawet już od
kilku lat, bądź w swojej głowie przytomnym świadkiem, nie osądzaj ani
nie potępiaj, bądź bezstronnym obserwatorem.
Praktykując tą
medytacje, po pewnym czasie dotrze do ciebie, że to nie ty jesteś
głosem, zauważysz że on jest tam, a ja jestem tu, i to będzie przełom.
Jednak
to dopiero początek, kiedy dojdziesz już do punktu, w którym nie
będziesz tracił świadomości w swoich myślach, przyjdzie czas na to byś,
wprowadził medytację w swoje życie. Wprowadź ją w czynności dnia
codziennego, i bądź w pełni w nim przytomny, bo to jest istota
medytacji, przeżywać życie w pełnej świadomości zdając sobie w pełni
sprawę z tego że jestem tu, jestem teraz.
Odkryć w sobie świadomość swojego __"Ja"__.
A wtedy na głębszym poziomie, otworzy się przed tobą zupełnie nowy
wymiar świadomości, zaczynasz odczuwać to co wcześniej zasłaniał umysł-
zaczniesz odczuwać jedność z istnieniem.
adam łukasik
http://artelis.pl/artykuly/7473/czym-jest-medytacja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz